Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.

sobota, 15 czerwca 2013

Miron mieszkał








zdjęcia: xbw

Pojutrze minie trzydzieści lat. Miron Białoszewski zmarł 17 czerwca. Od 1975 do ostatniego zawału mieszkał w mrówkowcu na "Chamowie", na ulicy Lizbońskiej. Przejechałam się tam dziś. Mrówkowiec stoi. Gdzieś na dziewiątym piętrze znajdują się okna, kiedyś zamalowane i należące do pokoju i kuchni Białoszewskiego. Nade mną skrzeczały wrony, ciągle im pośród bloków dobrze. Na klatce pamiątkowy wizerunek słynnego poety i pisarza, niestety ZAMALOWANY!

Przed Lizbońską Miron mieszkał z Le. na placu Dąbrowskiego, tam tablica piękna, szkoda, że z boku budynku i wysoko. Mieszkałam kilka lat w budynku obok.

Zaczęłam czytać "Chamowo".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz