Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.

czwartek, 10 lipca 2014

John le Carré - "Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg"




"Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg" - świetna książka do poczytania w wakacje i nie tylko. Stopień skomplikowania akurat do ogarnięcia, akcja przeskakująca, ale płynna, język ciekawy, treść pasjonująca. Wywiad brytyjski, szpieg, podwójny na dodatek, cicha i okrężna próba podejścia owego "kreta" przez starego wygę Smileya, także podejrzewanego o dwulicowość i z tego powodu zwolnionego ze służby. Kobiety też są, w roli kobiet i jako "mateczki". Ale kiedy mowa o "niańkach", to już nie chodzi o kobiety. Słów "latarnik" czy "inkwizytor" także nie można w tej powieści traktować w dosłownym rozumieniu. Uczuć wiele, miłość, przyjaźń, patriotyzm, przywiązanie. Ale też fałsz, podstęp, zdrada we wszelkich możliwych odsłonach. Odraza, wstręt, podwójna moralność. Pozbywanie się ostatnich złudzeń i życie bez złudzeń.  

Na wszelki wypadek, żeby nie błądzić na nieznanym obszarze, obejrzałam najpierw film, ale w oryginale, żeby nie zrozumieć tak zupełnie wszystkiego i mieć trochę niespodzianek przy lekturze.

Zdarzyło mi się włączyć tv i poskakać chwilę po kanałach. Trafiłam na dość dobry serial z cyklu CSI: Zagadki kryminalne czegośtam. Dialog. Mężczyzna cytuje jakieś zdanie. Kobieta (bystra) pyta "Dostojewski?" Mężczyzna odpowiada "Nie, le Carré" ;)

Rymowanka dziecięca, inspiracja przy nadawaniu bohaterom przydomków, w oryginale brzmi:

Tinker, Tailor,
Soldier, Sailor,
Rich Man, Poor Man,
Beggar Man, Thief.

John le Carré
"Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg"
(Tinker, Tailor, Soldier, Spy) 
rok wydania: 1974
wydanie polskie: 2000

4 komentarze:

  1. John le Carre był jednym z ulubionych pisarzy Josifa Brodskiego.Obaj panowie zresztą znali sie osobiście i nawet byli zaprzyjaźnieni.Jednak gdy o tym przeczytałam byłam trochę zdziwiona.Jak taki wielki poeta i intelektualista jak Brodski może lubić jakieś tam sensacyjno-szpiegowskie historie.Jednak gdy sie którąś z nich przeczyta to juz wiadomo dlaczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W każdym temacie można pisać porządnie i na poziomie. Tylko utarł się taki schemat, że sensacja zazwyczaj "mniej waży" ;)

      Usuń
  2. Kolejna ciekawa recenzja :)

    O samym filmie z Garrym Oldmanem w roli głównej słyszałem....książki nie czytałem, ale współczesny espionage to chyba nie moja para kaloszy :)

    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O filmie też ciut napiszę. Dzięki za słowo "recenzja", trochę na wyrost, spisuję po prostu wrażenia niektóre, bez ram formalnych.

      "Współczesny espionage" - Sprzed 40 lat, staroć. Współczesny tylko dla tkwiącego w średniowieczu Celta ;)

      Usuń