Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.

piątek, 1 sierpnia 2014

1 sierpnia 2014


zdjęcie: xbw

Jakie to patriotyczne - jedzenie jabłek. Tego typu patriotyzm uskuteczniam na co dzień, od lat. Jeśli tylko mam jakieś "wolne środki", biegnę do warzywniaka i znoszę składniki na surówki. A jabłka od zawsze mogę jeść tonami. Łatwo mi przychodzi bycie patriotką. Od rana zawisł nade mną smętek, za dużo strzępów i rykoszetów mnie dopadło powstańczych. Wdrukowane w podstawówce słowa pieśni patriotycznych zaczęły się odtwarzać automatycznie, bardziej niż u innych w moim wieku, bo utrwalane przez kilka lat występami w szkolnym chórze (niezliczone ilości akademii). I dodatkowo zeszyt do chóru sam w ręce wpadł, a w nim 42. piosenka "Pałacyk Michla, Żytnia, Wola, bronią się chłopcy od Parasola". Następna pozycja w kajeciku 43. "Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój, za każdy kamień Twój, Stolico, damy krew". Ciężko znoszę okolice pierwszosierpniowe. I mam pewność, że tak czy inaczej do wybuchu powstania warszawskiego musiało dojść, tak jak musiało dojść do bitwy pod Termopilami. Gdyby nie musiało, to by nie doszło. Howg.

Tak czy inaczej, mam nastrój coraz bardziej przeciwwojenny. Albo trafniej powiedzieć, jednostajnie i niezmiennie przeciwwojenny. Przypomniało mi się opowiadanko uwielbianego Marcela Aymé, wyśmiewające poniekąd wojenne ruchy narodów.



"Od dawna lud połdawski żył w niezgodzie z sąsiednim ludem małmuckim. Nowe spory wybuchały co chwila między dwoma wielkimi państwami, a szanse na porozumienie były tym mniejsze, że obydwa miały rację. Sytuacja była już bardzo napięta, kiedy poważny incydent dopełnił czary. Chłopczyk z Małmucji beztrosko nasikał przez granicę i zrosił terytorium połdawskie. Tego było za wiele dla połdawskiego ludu - jego honor został zbeszczeszczony i natychmiast ogłoszono mobilizację"


Marcel Aymé - "Legenda połdawska"
w zbiorze opowiadań "Przechodzimur" (Le Passe-muraille)
Książka i Wiedza 1979, tłumaczyła Maria Ochab, str. 171



Dla dopełnienia ogólnego pierwszosierpniowego idealny Rachmaninow.

Nikolai Lugansky (Николай Луганский)
Siergiej Rachmaninow - Wariacje na temat Chopina op. 22





2 komentarze:

  1. Patriortzm jablkowy rowniez jest mi bliski :)

    A i z pamieci wyciagnelas piosenki, ktore rownie czesto spiewalam z podobnych powodow do Ciebie.
    Obysmy nigdy nie doswiadczyli tego, co bylo udzialem tych w 44 (i nie tylko).

    OdpowiedzUsuń