Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.

piątek, 1 sierpnia 2014

"Czwarta ofiara" Mari Jungstedt (kryminał)




No i znowu Marysia obsunęła się z jakością. Dotarłam z rozpędu do dziewiątej części serii kryminałów z Andersem Knutasem Mari Jungstedt. Serie czyta się łatwiej, zwłaszcza jeśli pamięć (albo notatki) zachowuje informacje co i jak, kto z kim i dlaczego. Bohaterowie są ciągle ci sami, ciągle tacy sami, jest ich dość sporo, więc Marysia ma problem z dobudowaniem do niektórych jakiejkolwiek akcji (na przykład do Emmy - z bezradności, ni w pięć ni w dziewięć, uśmierca jej byłego męża, byle tylko pociągnąć z sensem wątek). Ma kłopoty, nadal, z ogólnym ogarnięciem. Jeden z bohaterów "Czwartej ofiary" (części dziewiątej) idzie na studia, po studiach wyjeżdża na parę lat, potem wraca, poznaje kobietę, wiąże się z nią, pobierają się, mają dziecko, dziecko idzie do szkoły, a on ma 28 lat. Cud Marysiowy. Nie lubię takiego traktowania czytelnika. Nie jest to literatura w szlachetnym rozumieniu, ale jest to wciągający kryminał do machnięcia w kilka godzin. Na poziomie opowiadanek z pism kobiecych. Akcja prowadzona w dwóch perspektywach czasowych, teraz i szesnaście lat wcześniej, nadal głównie na Gotlandii. Trójka przyjaciół obiecuje sobie zawsze być razem. Ich drogi od wczesnej młodości są pogmatwane, prowadzą przez rodzinę zastępczą, poprawczak i podobne klimaty. Kaliber przewinień trojga nastolatków rośnie wraz z nimi. Włamują się, kradną, a potem ... Knutas ma zagwozdkę, którą oczywiście, przy pomocy innych bohaterów, rozwiązuje. Nic specjalnego, przeciętne czytadełko, ale czasem nie zaszkodzi czymś właśnie takim synapsy przeszorować. Różnorodność. Mari trzepie kolejne części równo, regularnie, rok po roku, w kolejce do tłumaczenia trzy nowe już stoją (Den sista akten, Du går inte ensam i Den man älskar). Pewnie też przeczytam.


Mari Jungstedt
"Czwarta ofiara"
(Det fjärde offret)
rok wydania: 2011
wydanie polskie: 2013, przełożył Wojciech Łygaś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz