"Czwarta bieda: wiatr, zimnisko,
mróz odetchnąć nie da,
Ale za to wiosna blisko"
fragment wiersza "Rok i bieda" Juliana Tuwima
O czwartej rano termometr na drzewie pokazywał minus trzy. Fajnie było przejść się kawałek, poślizgać na jedynej kałuży i wrócić do ciepełka na gorącą herbatę z sokiem malinowym. A potem (trzeba było kupić wiewiórkę*) trzeba było zdrzemnąć się choć trochę, a nie wstawiać pranie i teraz robić za zombie. Jeszcze nie jestem aż tak stara ani tak młoda, by wystarczyły 3-4 godziny snu.
*Z filmu "Wyścig szczurów" (Rat Race).
z powodu choroby nie bywam w galeriach, ale w TV słyszałam, że w tym roku Polacy wydadzą przed świętami jeszcze więcej pieniędzy niż w zeszłym roku!
OdpowiedzUsuńNo to chyba czekają na ostatni moment!
Chyba dlatego, że galeria "nowa" i nawyki jeszcze nie weszły w krew. Dosia, dużo ciepełka, pierzynki, soczki, sauna może, wygrzej, wypoć i wymieć, miotłą, siłą woli, rózgą, byle skutecznie pozbyć się bakteryjnych żyjątek. Zdrowiej szybko!
Usuń