Warszawski magazyn "Stolica" poświęcił wiele stron Mironowi Białoszewskiemu. Już mam, rzuciłam okiem, przeczytam z namaszczeniem, "ciekawe ciekawe", polecam gorąco.
Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.
Swoją konsekwencją coraz bardziej intrygujesz tym Mironem.
OdpowiedzUsuńChyba wkrótce nie będę miała wyjścia i żeby coś ciekawego Ci napisać, będę musiał go poznać ;)
No a zawsze mogę chyba pozdrowić, nie?
Tak czy inaczej - pozdrawiam!
Dosiu, nie na darmo tak intryguję, warto, och, jak bardzo. Wczoraj dzwoniła koleżanka, że czyta "Tajny dziennik", zachwycona!
UsuńZa pozdrowienia pięknie dziękuję, bardzo się mi teraz przydadzą, bom "pocięta" i na rekonwalescencji. O czym już siadam i piszę, będzie długie.
No i oczywiście także pozdrawiam!
Miron i moim idolem jest :)
OdpowiedzUsuńIdolem jak idolem, ale na pewno w jakimś sensie "bratnią duszą". Człowiek sam w sobie :)
UsuńDzięki za odwiedziny! Jeszcze będzie o Mironie, zapraszam.