Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.
piątek, 20 lipca 2012
RRRemont
Środek lata. Trochę korzystam, ale zdecydowanie za mało. Kolejne dwa dni wyjęte z życiorysu. Fachowiec wparował rano na godzinkę dwie, machnął pędzlem, zrobił fugi, przykleił lustro i ulotnił się. Farba schła. Późnym popołudniem machnął pędzlem po raz drugi, zwinął się i tyle go widziałam, na szczęście. Wyjeżdża ulepszać życie naszym zachodnim sąsiadom. Kafelki wyglądają niepięknie, ale jak mają wyglądać łatania po wymianie rur. Na szczęście lustro zasłania. Ważne, że już po wszystkim. Łazienka jak ciałko z blizną po operacji, grunt, że pacjent żyje i w zdrowiu pozostaje. To nie je wszechno, niestety, remonty trwać będą wokół mnie jeszcze czas jakiś, pewnie jakąś odyseję remontową mogłabym wysmażyć.
Remonty przeprowadza się cały czas w sposób mało cywilizowany. Czemu, by wymienić rury, trzeba ludziom demolować mieszkania? I czemu muszą oni w nich w czasie remontu pozostawać? A zwłaszcza jeśli mieszkanko jest malutkie, całkiem otwarte i wypełnione dużą ilością rzeczy nieukrytych. Jeśli miarą cywilizacji byłby sposób przeprowadzania remontów, to jesteśmy w prehistorii.
Idę do sklepu po płyn do czyszczenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakiś postep jest.Kiedyś było gorzej:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=9_hiHv5Ig8w
Nie mogę otworzyć linka, bu.
UsuńWolałabym, żeby było jeszcze lepiej, bo w zasadzie często bywa tak jak kiedyś.
aro 50
OdpowiedzUsuńwspółczuję Beatko, mnie też czekają remonty i każdy je kiedyś ma
Jeśli remonty są we własnym domu i z własnej woli i inicjatywy, to ok.
UsuńAro, współczuję już na zaś, tak czy inaczej remont to mordęga, zwłaszcza kontakt z fachowcem polskim.