Dowiedziałam się z niej, na przykład, o istnieniu KKH, Karakoram Highway, najwyżej na świecie położonej drogi o utwardzonej nawierzchni.
I o istnieniu mostu wiszącego nad rzeką Hunza.
I o wielu innych tajemnicach najbliższego otoczenia najbardziej majestatycznych gór świata.
Książeczka zdjęta z półki i znowu pod ręką.
czerwona książeczka za "moich" czasów kojarzona była no... jakby z czyms całkowiecie odmiennym. :-))
OdpowiedzUsuńMijają epoki, świat sie zmienia, na niebie układają sie nowe konstelacje, i jak widac ze skutkiem również dla koloru książeczek :)
Wyobraź sobie, że wiem, co to czerwona książeczka. Nie można się podroczyć trochę?
UsuńNiedawno czytałam dość wciągający szwedzki kryminalik, "Czerwona wilczyca" Lizy Marklund. I kolor czerwony miał w tej powieści zdecydowanie określone znaczenie, obszernie wyjaśnione, na wszelki wypadek.
Ale czerwień jest piękną barwą i czas najwyższy odciąć od niej "te" skojarzenia. Ciach!
"...nie można się podroczyć trochę?" - no właśnie! :-))))
OdpowiedzUsuń