Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.

sobota, 10 maja 2014

"Marple: Murder Is Easy", 2008



Margaret Rutherford - nie ma doskonalszej Panny Marple. Jestem i pozostanę wierna jej wizerunkowi. Wyłamałam się na chwilę, czego się nie robi dla ulubionego aktora. Co, bynajmniej, nie było torturą, jako, że Agathę przeczytałam prawie w całości i jej utwory uwielbiam pod każdą postacią. Preferuję książki, nie za dobrze toleruję odstępstwa scenarzystów. W niniejszej odsłonie filmowa (serialowa) wersja różni się od książkowego oryginału. Którego nie pamiętam, bo czytałam kilkanaście lat temu, ale tak słyszałam.

Panna Marple (Julia McKenzie) przyjeżdża do Wychwood, malutkiej mieściny, by odkryć przyczynę niespodziewanej śmierci poznanej w pociągu starszej pani. Wspomagana przez Luca Fitzwilliama (dość obszerna rola Benedicta Cumberbatcha), byłego policyjnego detektywa, przy współpracy miejscowego konstabla Reeda (znany z Sherlocka - The Hounds of Baskerville - Russell Tovey), odkrywa minione wydarzenia i odnajduje osobę, która po cichu pomaga przenosić się na tamten świat kolejnym mieszkańcom miasteczka. Film nie najwyższych lotów, a zdecydowanie najsłabszym punktem drewniana kukłowata Amerykanka. Ale fajny małomiasteczkowy klimat, doskonali aktorzy, no i doskonały Benedict jako przystojny detektyw, tylko "nieco" mniej błyskotliwy niż Sherlock, ale również jeżdżący na motocyklu.



"Morderstwo to nic trudnego"
(Marple: Murder Is Easy)
Wielka Brytania 2008
seria: "Agatha Christie's Marple"
sezon 4, odcinek 2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz