Tempora mutantur et nos mutamur in illis. Homo sum: humani nil a me alienum puto. Manifesta non eget probatione. Non scholae, sed vitae discimus. Non omnia possumus omnes. Nulla dies sine linea. Nil desperandum. Sapere aude. Nolite timere. Miser, qui numquam miser. Omne ignotum pro magnifico. Cura te ipsum. Si vis pacem para bellum. Concordia res parvae crescunt, discordia vel maximae dilabuntur. Vanitas vanitatum et omnia vanitas. Per scientiam ad salutem aegroti.

czwartek, 1 maja 2014

"Parade's End" (Koniec defilady), miniserial 2012




Scenariusz "Parade's End" (Koniec defilady) powstał na podstawie tetrologii Forda Madoxa Forda o tym samym tytule.

W jej skład wchodzą powieści:
Some Do Not ... (1924)
No More Parades (1925)
A Man Could Stand Up — (1926)
Last Post (1928)
Przetłumaczona na polski została tylko pierwsza część, pod tytułem Saga o dżentelmenie.

Odcinek 1 - Początek XX wieku. Christopher Tietjens (Benedict Cumberbatch), "najtęższa z londyńskich głów" pozwala złowić się na męża ślicznej Sylvii (Rebecca Hall) już po dwóch miesiącach od zawarcia znajomości (pikantna scena w przedziale kolejowym). Rodzi się synek Michael, nie ma jednak pewności, kto jest jego ojcem. Christopher przywiązuje się do dziecka. Sylvia wyjeżdża z kochankiem, ale, znudzona, szybko wraca. Christopher, wzór męskich cnót, ideał gentlemana, troskliwy i opiekuńczy w stosunku do kobiet, słabszych, potrzebujących, dzieci, nawet zwierząt, przyjmuje żonę. Ta mówi o nim "kloc".

Christopher poznaje Valentine Wannop (Adelaide Clemens), sufrażystkę. Wyraźnie iskrzy z obu stron. Akcja płynie spokojnie, ale pod powierzchnią pozornej nudy się dzieje, kłębią się i kipią gwałtowne uczucia, emocje, czasem tylko ledwo ujawnione gestem czy mimiką. Dobra stara angielska szkoła. Rewelacyjna scena przy stole z udziałem szalonego pastora Duchemina (Rufus Sewell).

Odcinek 2 - Umiera matka Christophera. Sylvia postanawia być przykładną żoną i udaje się do klasztoru, by ćwiczyć charakter. Pracujący w Imperial Department of Statistics Christopher porzuca posadę ("gardzę tym czego się tu ode mnie wymaga, urząd zmienia statystykę w sofistykę, rezygnuję"). Pojawia się wzmianka o (kultowej już trochę, moim zdaniem) herbatce Lapsang Souchong. Doskonała scena z pastorem Ducheminem - rozmowa duchownych o damskiej bieliźnie. Christopher postanawia wstąpić do armii. Tekst odcinka: "Mężczyźni grożą, jakby wojny rozgrywały się na mapach". 

Odcinek 3 - I wojna światowa, Christopher zostaje ranny na froncie we Francji i z silnym wstrząsem mózgu wraca do domu.
Wielebny Duchemin po dłuższym pobycie w szpitalu psychiatrycznym "wyleczony" wraca do domu i natychmiast popełnia samobójstwo. Po Londynie krążą ploteczki, plotki i ploty, oblepiają brudem także Bogu ducha winnego Christophera. Jego ojciec, po wysłuchaniu "nowinek", nie podejmując próby ich weryfikacji, od razu strzela do siebie. Tietjens, za namową żony, postanawia zostać wreszcie kochankiem Valentine. Nie zdąża, ponownie wyjeżdża na front. Snuje się cieniutki wątek "katolicyzm kontra anglikanizm", oczywiście.

Odcinek 4 - Mark Tietjens (Rupert Everett) czyni starania, by jego brata Christophera trzymano jak najdalej od linii frontu. Sylvia upiera się, by odwiedzić męża. I zaczyna się akcja, która przebija chyba nawet słynny Catch 22. Uparta i przebojowa Sylvia zjawia się we Francji u dowódcy męża, tuż obok trwa nalot bombowy, w obozie nie ma gaśnic (!), przyjeżdża matka jednego z kanadyjskich żołnierzy prosić o możliwość pożegnania syna przed wysłaniem go na pole bitwy, Tietjens usiłuje uspokoić genialnego ale roztrzęsionego McKechniego (Patrick Kennedy), w czasie nalotu ginie jeden z młodych Kanadyjczyków, u Christophera stawia się profesor nauk o koniach, w podeszłym wieku, na wojnie od dwóch tygodni, z przydziałem do opieki nad zwierzętami. I w takim to momencie Tietjens zaczyna pisać sonet. Spotyka się w końcu z Sylvią. Christopher wchodzi w konflikt z generałem O'Harą. Wraca problem gaśnic. Generałowie wydają znoszące się wzajemnie rozkazy. Christopher przeprowadza inspekcję blisko trzech tysięcy szczoteczek do zębów, nieużywanych przez żołnierzy, by były czyste na wypadek inspekcji. A wszystko przeplatane niemal surrealistycznymi scenami przemarszu orkiestry wojskowej przez obóz. Tekst odcinka: "Nikt z wysłanych do Bazy Piechoty tutaj nie pasuje. I dlatego właśnie tu jesteśmy". Ten odcinek jest zdecydowanie najlepszy.

Odcinek 5 - Tietjens, McKechnie i kochanek Sylvii, Perowne, zostają wysłani jednym transportem na front. Tietjens przejmuje dowództwo w okopach. Lekko ranny, zostaje odesłany na stałe do domu. W posiadłości rodowej Tietjensów, Groby, z dyspozycji Sylvi zostaje ścięty wiekowy cedr, drzewo-symbol. Poruszony Christopher spotyka się z Valentine. W pewnym sensie oboje czyści, nieskalani, podążający przez życie niepopularnymi ścieżkami, oboje wierni swoim wartościom, ideałom, odkąd wiedzą o swoim istnieniu są skazani na bycie razem. Tietjens urządza przyjęcie dla nowych przyjaciół, kolegów z frontu.

Serial ciekawy, o wojnie, przeciwko wojnie, o polityce, o intrygach, plotkach, stosunkach damsko-męskich, o trudzie bycia sobą, o miłości. 

Słyszałam różne opinie o "Końcu defilady", między innymi, że nudny. A dla mnie po prostu na wskroś brytyjski ;) Benedict Cumberbatch doskonały! Znowu gra mądralę i znowu z powodzeniem.

Wielkie brawa także, choć za udział niemal symboliczny, dla Rufusa Sewella :) Dobra Miranda Richardson w roli pani Wannop.





"Koniec defilady"
(Parade's End)
miniserial TV
5 odcinków
Wielka Brytania 2012

Reżyseria: Susanna White
Scenariusz: Tom Stoppard

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz